strach
Za często on przychodzi,
wywołując znów tą niemoc,
zbyt często mam dość wszystkiego,
czując wokół chłodną noc,
mimo, że jest dzień...
Mimo, że jest dzień
brakuje słońca, zgasło znowu.
Zaświeci pewnie na chwilę
kiedyś, teraz niemoc, noc.
Może kiedyś będzie stałość,
stałość nocy lub dnia.
Doba jednak trwa niestale,
doba to element niezbędny,
więc noc lub dzień na zmianę,
albo ucieknę albo zostanę...
autor

pepiX

Dodano: 2007-05-19 12:33:54
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.