Strach
Czy jest tu, ktoś? –
Mój głos jest taki przytłumiony i
rozedrgany, wydobywający się gdzieś z
zakamarków
pustego mieszkania, rozświetlonego jedynie
przez szarość pochmurnego dnia,
co wsącza się wąską szczeliną spomiędzy
ciężkich stor.
Wydaje mi się, że ktoś przystaje w
progu,
że się przyczaja, niczym szykujący się do
skoku zwierz,
że słychać skrzypienie naciskanej nieśmiało
klamki,
że trzeszczy cicho drewniany parkiet od
stawianych przezeń kroków…
Wypatruję daremnie kogoś lub nawet
czegoś,
otwierając szeroko oczy.
Nasłuchuję uważnie, lecz poza szmerem
przejeżdżających samochodów
po mokrej od deszczu ulicy i moim,
przyśpieszonym oddechem –
nie słychać więcej nic.
(Włodzimierz Zastawniak)
Komentarze (3)
Dobrze oddana atmosfera strachu.
Gdy nadchodzi noc i jest cisza to w tej ciszy nawet
chrupanie myszy się słyszy....wiersz przed snem
dziękuję że mogłam poczytać...dobranoc i jutro cudnego
dnia
Ja jestem, czytam Twoj wiersz, nie ma sie czego bac :)
Rozsun zaslony, wpusc promienie swiatla, zmieni sie
nastrij.:)
Podoba sie wiersz, zastosowane srodki stylistyczne
przkazu, stworzyly mastroj i klimat mroczny, uczucie
bojazni, strachu.
Podoba sie .
Pozdrawiam serdecznie.:)