Stracony czas
Dla Ciebie,żebyś nie krzwdził już nikogo więcej...
Wtedy znów natknęłam się na mur
i myślałam, że nie ma odwrotu
tam poznałam tajemnic chór
i zarządałam bilet powrotu.
Zrozumiałam, że potrafię żyć bez
Ciebie,
chociaż serce rozdarłeś na strzępy,
przytulając mnie mocno do siebie
pragnęliśmy miłości jak sępy.
Znalazłeś mnie wtedy, gdy byłam
samotna
czekałam, aż szczęście powróci,
okłamałeś mnie, że to jest droga
powrotna
nie powiedziałeś, że smutek się
zbudzi.
Oddałam Ci siebie-mą duszę i ciało
oddałam Ci wszystkie uczucia
nie wiedziałam, że to jest za mało
i nie chcę już Twego współczucia!!!
A teraz błądzę pośród tamtych myśli
nie żałując niczego co było
i lada chwila mi szczęście się ziści,
a Tobie,co piekne-ubyło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.