W strugach deszczu
W strugach deszczu
Stoję samotnie
W środku tłumu
Stoję samotnie
Tłum ludzkich twarzy
Twarzy bez uczuć
Twarzy jak maski
Ludzi którzy są obojętni
Ludzi których nie obchodzi
ludzka krzywda
W oddali widzę anioła
Ma podcięte skrzydła
Bronił dobra
Przegrał
Zło opanowało świat
Zła nigdy nie miało być
Widzę płacz tego anioła
Przez tłum przedziera się
mała dziewczynka
Podchodzi do anioła
w podskokach
Z jej małych usteczek
wydobywa się melodia
Stoję i przyglądam się
Co z tłumem stanie się
Ludzie zatrzymują się
Rozglądają się
Na ich twarzach
pojawiają się emocje
których nie odczuwali
Chciało im się płakać
ze szczęścia
Mała dziewczynka
uratowała świat
Miała w sobie
dużo dobra
Co z nią się stało
Nie zdradzę wam
To już będzie
inna historia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.