Struta
Rzeczywistość jest okrutna, taka bezlitosna...Rozdziela zakochane serca dwa...
Dzisiaj otrułeś mnie gorzką trucizną...
Przepływa w mym organizmie
Przedostając się powoli,
stopniowo do mózgu...
Zatrułeś mnie całą jadem złej żmii...
Jadem miłości...
Ten jad zabija mnie...
Powoli, bezlitośnie,
z niewyobrażalnym bólem...
Pragnę go powstrzymać
Lecz nie umiem...
Wyjedziesz stąd (na zawsze)...
Nie będzie Nas...
Na pamiątkę po Sobie pozostawisz Mi
Słoną gorycz Mego płaczu...
Gorzki, mdły smak jadu...
Jad wspomnień pozostanie w mym życiu po
Tobie...
Strułeś serce Moje...
Całą mnie otrułeś...
W Strutą duszę tęsknoty
Mnie zmieniłeś...
środa godz. 19.22 wieczorem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.