Strzałka
Mało ambitny
i nie dżentelmen
próbował szpilką
skłonić kobietę,
by się nagięła
do jego zasad.
Z narzędziem biegał,
aż się zasapał.
Nieefektywne
jego zabiegi
stępiły ostrze,
lecz sprytny zgredzik
miał zapasowy
cud instrumencik.
Pewnie bez końca
będzie zamęczał
te niepokorne
i wygadane,
aż w końcu trafi
kosa na kamień.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-10-12 18:32:26
Ten wiersz przeczytano 2422 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Trafi, zawsze trafia. Miłego
Anno. Dla Ciebie to może niewinna satyra (dla mnie
też), ale z drugiej strony wszyscy wiemy na kogo jest
ta satyra. Ty to nazwiesz satyrą, a ktoś inny atakiem
i nigdy te wzajemne ujadania, wojny się nie skończą.
Czy to ma sens?
Szczurku, z całym szacunkiem, ale ja swoim powyższym
wierszykiem nikomu nie dokuczam, ot zwykła satyrka o
zgredzie ze szpilką:)
Moi Kochani Bejowicze!!! Skończmy te wszystkie wojny i
obrażania się wzajemnie i zacznijmy być dla siebie
przyjaciółmi. Czytajmy się wzajemnie i oceniajmy
utwory nie raniąc przy tym drugich. Nie oceniajmy
osób, a ich utwory. Po co te wszystkie durne
prowokacje, które nie prowadzą do niczego konkretnego.
Jeśli już, to jedynie do sprowadzenia tego portalu na
samo dno. Czy o to nam chodzi?! Nauczmy się też być
wobec utworów szczerzy i mówmy co myślimy, a nie
jedynie czekamy na wzajemność. Jednakże żyjmy wszyscy
tutaj na Beju w wirtualnej przyjaźni nie korzystając z
tego, ze poniekąd jesteśmy anonimowi. Pozdrawiam Was
serdecznie. Krzysztof Kaniewski.
jak chłop uparty to swego dopnie,
bo w końcu baba legnie zmęczona,
Pozdrawiam serdecznie
:-) :-) :-) dobre
Anno. Proponuję, abyś też sobie odpuściła z tym
utworem, bo to nic nie da. Staż będzie jechać na Was,
a Wy na niego. Czy to coś da? Bądźcie chociaż Wy
mądrzejsi od prowokatora. Czy nie lepiej żyć na tym
portalu w zgodzie czytając te nasze utwory i je
oceniając (nie ważne pozytywnie czy negatywnie)?
Pozdrawiam całkowicie i serio pokojowo. Krzysiek
Kaniewski z Gdańska.
Trafiłaś w dziesiątkę. Pozdrawiam serdecznie
Aniu, dziękuję za wizytę u mnie.
Niektóre męczyzny tak mają ;)
Pozdrawiam, Aniu :)
Fajna ironia Aniu. Masz rację, są takie panie co w
kaszę dmuchać sobie nie dają, ciętym słowę
odpowiadają. Pozdrawiam:-)
Jak na kamień trafi kosa
Wówczas to mu przytrze nosa ;)
Pozdrawiam :)
:)))))
Pozdrawiam niedzielnie, Aniu:)
:):):) hi hi hi
To nic, że zgredzik:)
Ale mam chęci...
więc ostrzę co dzień swój instrumencik :P
Pozdrawiam:)