Studnia Marzeń
O poranku przy studni stoisz,
oparty o czerpak marzeń.
Uderzasz dwa razy skrzydłami,
po czym znikasz w głębinie.
Powracasz z naręczem kwiatów.
Rozpoznaję w nich marzenia.
Zasadziłam je na dnie duszy,
skąd zwabiały urokiem niepojętym,
który nocą ukazywał się w pełni.
U źródła czerpały natchnienie.
Teraz trzymam je w dłoni
- lśnią blaskiem niczym brylanty.
Róża otwiera szkarłatny pączek,
by zaśpiewać pieśń o miłości.
Frezje zasypują mnie poezją
o przyjaźni, wolności i równości.
Tulipany radośnie, z wielką gracją
tańczą, by dostatek przywołać.
Fiołek prowadzi, czarując zapachem,
w krainę beztroski i zabawy.
Bratki szepczą słodko do ucha,
życzenia szczęścia i pogody ducha.
Mnie zaś dosięga myśl doskonała
- zrobić wianek ze swych marzeń.
Splecione skarby wpinam we włosy.
Przyozdobiona w zaczarowane ozdoby,
mijam połacie bujnej zieleni.
Tańczę na łące w radosnym upojeniu.
Dopiero gdy zmęczenie mnie owionie
zdejmuję wianek, by przytulić głowę
do miękkiej kołderki z leśnego mchu,
lecz wzrok mój pada na zwiędnięty
skarb...
Żal serce mi ściska, łzy z oczu
wyciska.
Rozglądam się w poszukiwaniu anioła,
ale wokół beznadziejna pustka.
Przytulam do piersi czule kwiaty.
Spod mych przymkniętych powiek
opadają łzy na wysuszone płatki.
Smutną, niespodziewaną wędrówką
okraszają je, napełniając swym
blaskiem.
Duszę przepełnia znowu zachwyt,
a nogi podrywają się do tańca,
lecz myśli drogi powrotnej szukają.
Bowiem strażnik magicznych kwiatów
przy studni marzeń mnie wyczekuje,
by pokazać mi jak marzeniami żyć
w świecie odległym od marzeń,
by nie zagubić się pośród ścieżek.

Ewa27

Komentarze (1)
niezrozumiały dla mnie brak komentarzy i głosów...
wiersz choć długi, może owa długość odstraszyła innych
przed czytaniem, wciąga, szczególnie klimat samego
wiersza; jakby z pogranicza snu, pełen tajemniczości,
baśniowych skojarzeń... działa na wyobraźnię, wchłania
pięknymi obrazami, jakby wędrówka marzeń
zaczerpniętych z sennej głębiny - studni, pełnej
kwiatów i łez, klejnotów i tęsknoty... ciepło
pozdrawiam...