SUCHY LIŚĆ...
wciąż słyszę wciąż słyszę..
pięści co myśli gruchocą
chcę odejść w nieznaną ciszę
dolinę gdzie słowa są mocą
dłoń zwiędnie nie pisząc
wersów pożółkłych okruchy
na krawędzi zawisnę i wisząc
będę liściem maleńkim i kruchym
nie chcę na twarzy uśmiechu
gasną wypalone świece
szumem wiatru oddam się echu
i w dolinę wspomnianą polecę...
Komentarze (13)
Dopisuję Cię do ulubionych. wielka szkoda, że nie ma
tu takiej opcji. Masz zdolne pióro, kolejny dobry
wiersz do kolekcji :)
Twoj wiersz,Slawku jest bardzo przygnebiajacy i
zarazem piekny.Jutro jest nowy dzien...Czekam na
wiersz,kiedy Twoja Twarz sie usmiechnie...
dobry wiersz, ale przejawia się smutkiem, nie martw
sie bedzie dobrze
Ten wiersz...wersy smutek niosą...głowa do góry hasło
dnia !
coś się kończy, to znów coś się zaczyna...
cieszę się, że słyszysz ale dobry słuch to trochę
mało.
Oj czy, to by tylko chodzi o dolinę i liścia??
gdzie Ci tak śpieszno?? Zanim staniesz sie kruchym
liściem- musisz jeszcze wiele wersów napisać!
widzę,że ty dziś jesteś w jesiennym nastroju jak
ja.,,dłoń zwiędnie nie pisząc''-no i to będzie
smutne,nie rób tego.
Alez wiadomo ze chcesz! kazdy z Nas potrzebuje radosci
,rozesmianej buzi....Wiersz...coz jak kazdy Twoj
pelen niewypowiedzianego uroku,chwyta za serduszko i
nadaje to cos ... co pozostaje na dlugo w pamieci
.Pozdrawiam juz z Kopenhagi...
Tyle smutku i zniechęcenia w Twoim wierszu, jakby już
był listopad. Ale jeszcze jest lato i nie czas na
suche liście - zresztą to, czy i kiedy one uschną,
zależy od drzewa, a nie od samych liści...
"chcę odejść w nieznaną ciszę" - oj, nie rób tego
Sławku, jak Cię proszę! Brakowało by mi bardzo Twoich
pięknych wierszy... te metafory i nastrój, który
malujesz słowem jak pędzlem. A masz tyle do
przekazania...
"nie chcę na twarzy uśmiechu" - Ty możesz niechcieć
ale my go potrzebujemy :) Wiersz ładny, stonowany i
refleksyjny. Mnie sie podoba.