Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Sukces medycyny



Jeden pan Jan Kowalski źle się poczuł raz w nocy,
Bo go serce bolało tak, aż cały się spocił.
Zadzwonił do lekarza. Ten mu rzekł: „Zmierz ciśnienie!”
I wypisał receptę. Ot tak – na niewidzenie.
Jan Kowalski wykupił pudło niepomoginu.
Brał go trzy razy dziennie i tak miesiąc mu minął.
Po miesiącu znów dzwoni z lękiem do swej przychodni...
Dostał szlagtrafeinę. Brał ją przez sześć tygodni.
Po tych sześciu tygodniach dalej czuł się fatalnie
Lekarz kazał pić zgonnik. (Oczywiście też zdalnie.)
No i w końcu Kowalski zasnął w Panu. Więc dzisiaj
Lekarz na niewidzenie akt mu zgonu wypisał.
Choć mu wcale nie pomógł, to jednak go uchronił
Przed najgorszym – pandemią i wirusem w koronie.

autor

jastrz

Dodano: 2020-05-12 00:34:24
Ten wiersz przeczytano 1085 razy
Oddanych głosów: 27
Rodzaj Rymowany Klimat Ironiczny Tematyka Zdrowie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (22)

sari sari

:-))) wcześniej też było podobnie... mi ortopeda stopę
w drzwiach oglądał :-))) z jakichś trzech metrów
stwierdził że nic mi nie jest :-)))
kazałam mu się przekwalifikować ;-) I jeszcze
zdziwiony był jak mnie w szpitalu spotkał...
pozdrawiam Michale

Kropla47 Kropla47

To i tak miał szczęście... ja dodzwoniłam się za
siedemdziesiątym razem, by poprosić o wypisanie
e-recepty.Jeszcze żyję... dobry, na czasie wiersz;)
Miłego dnia.

marcepani marcepani

Rozbawiłeś. Kabaret. I świetne nazwy specyfików :))

Zosiak Zosiak

Z dreszczykiem.

ANDO ANDO

Drogi Jastrzu! Padłam na łopatki w dosłownym tego
słowa znaczeniu! Przede wszystkim neologizmy medyczne
i bardzo trafny przekaz mnie urzekł.. i to lekuńkie
pióro... Wielkie brawa.

anna anna

Fajna ironia. (ale i przy bezpośrednim kontakcie
pacjent - lekarz zdarzają się podobne sytuacje. Mojego
męża kardiolog leczył dwa miesiące, a okazało sie, że
to zwapnienie jakiś tam kości...(nie powiem ile sie
najadł leków...)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Super! - Super! - super! - rozmawialismy:jesli
rzeczywiscie jest tak jak mowisz, ze normalna
pozaepidemiologiczna wisyta niezdalna u lekkarza jest
niemozliwa lub prawie niemozliwa - to przy w miarę
ustabilizowanej i opanowanej spolecznie i medycznie
sytuacji jest to potwornymskandalem. - śkandalem
ogolnokrajowym - na skalę? - nie znajduję rzeczywistej
- odpowadającej miary.
A realizacja poetycka - barzo wysokiej klasy. Poezja
ocharakterze interwncyjnym - oby skutecznna takze w
czynnikach spraczych - pozaportalowych.
Pozdrawiam serdecznie:) - takze osobę potrzebującej
lekarskiego przebadaniai zaordynowania lekow (z calym
szacunkem i przestrzeganiem norm tyczących stanu
zdrowia osob zainteresowanych) - pozdrawiam - ale nie
leczę:))
:(

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »