Suspens story
/historie zasłyszane/
na dobry początek łbem wyrżnąłem w
ścianę
z wykrzywioną twarzą spadłem w miękką
pościel
po chwili napięcia słychać z dołu żonę
ta przebiegła żmija zaraz mnie ukąsi
wywrotka na kapciach, fiflaki na
schodach
przelot przez korytarz z chwiejnym
telemarkiem
jeszcze równoważnia na zimnej posadzce
z ogromną trudnością pion pospiesznie
łapię
chwila niepewności - ocena jurora
noty całkiem niezłe jak na złe warunki
zamiast podium kawa czekała na stole
świeżutka gazeta i krzesło koło niej
nie zdążyłem usiąść ból skręcił mnie w
kłębek
kopniak wymierzony prosto między uda
jakoś niewyraźnie na twarzy wyglądasz
przejadłeś się pracą. jak mi ciebie
szkoda
na przyszłość najmilszy kładź się wcześniej
spać
a na przyrodzenie wkładaj suspensoria
dlaczego najdroższa, a no tak - dla jaj
w wypchanych bokserkach poważniej
wyglądasz
;)
Komentarze (3)
Dałeś czadu na dobranoc i dotleniłeś mnie przed snem
przymusowo oczywiscie porcją śmiechu.Poczucie humoru i
pomysły masz niesamowite, to musze przyznać z reką
na sercu.
podziwiam wyobraźnię i elegancki język o sprawach
delikatnych a wreszcie dowcip przedni dotykający
sytuacji życiowych Uśmiech i duży plus za wiersz Jest
dobry! :):)
przy pierwszej zwrotce to się jeszcze zastanawiałam,
ale przy drugiej to już się śmiałam ;)) dobre!
końcówka super:)