Świadomość snu mego
Ty - ten drugi Człowiek
K O B I E T A
którego - ja - nie potrafię opanować - być
może - i zrozumieć
(ale nadejdzie chwila kiedy i Twoje myśli
pojmę)
przez którego tracę tak wiele wnętrza
swojego
niezbędny do życia
i do śmierci
ja - zalany paroksyzmem bólu gniewu i
rozpaczy
(a jednak przytomny świadomością nędznej
egzystencji i młody a starczy)
chwilami oddany beznamiętnej rozpaczy(a
jaka inna być może?)
apatryda(z przymusu!)uczucia miłości
to ja stwarzam okropnym poświęceniem
spokój
otoczenie nic nie wie - jest nieświadome i
to jest ten świat mój
a przecież ja wiem wszystko!wytrzymuję!a
jak długo mogę?
a jednak...nieraz jesteś tuż obok...
wyczuwalna i tak realna - choć jednak
wcale nierealna...
pulsacja cieńkiej przezroczystej błony
rozdziela
a jednocześnie łączy bicia
serc
naszych - przeze mnie wyimaginowanych -
delikatnych serc
spojrzeniem spragnionych oczu oddzielam
Twoje - delikatniejsze
wyostrzonym słuchem wychwytuję równy rytm
bicia jego
ciałem wpadam w rezonans z nim
poddaję się rozkoszy obcowania z
epicentrum rytmu ciała Twego
oddalony od rzeczywistości wchłaniam
najkrótszą nawet falę biologiczną wysyłaną
przez Ciebie
niekiedy dochodzi do interferencji
i to jest piękne
wszystko co dzieje się t e r a z jest
cudowne
nawet odejście Twe do stanu dnia
z niezbadanej otchłani nocy - snu
jest piękne - lecz smutne...
wpatruję się w nikły ślad stóp Twoich
w wygiętych źdźbłach delikatnej(jak
Ty)przeze mnie stworzonej trawy
powoli rozpływasz się w ostrzejącym
świetle dnia
zanikasz zupełnie
i to jest piękne - lecz smutne...
chociaż wiem - przecież dobrze wiem! -
przyjdziesz do mnie...chcąc sama...
(ale może moją podświadomością
zmuszona?)
nazajutrz dnia - kończącego się dnia
rzeczywistości
ale czy można zyć snem?...
nierealnością zmysłów dotyku i
wzroku?...
bezdroze ( Gdańsk ; 10.03.1984 )
Komentarze (2)
Poezja jest w każdym z nas tylko ręce Jej trzeba
zbliżyć ze swoimi marzeniami Pięknie w rozterce
wypowiedziane słowa nadziei i wyobraźnia poszybuje
wyżej Dobry jest Na tak!
Bo kobieta jest poezją a mężczyzna prozą życia. Do
pełnej harmonii trzeba obojga istot.
Świetny wiersz!