Świąteczna parada.
Poszedł do lasu chłop tuż z wieczora,
by ściąć choinkę, bo przyszła pora.
Święta za pasem, więc baba krzyczy,
ruszaj do lasu, nie wracaj z niczym.
Włożył do torby chleb z salcesonem,
słuchając żony, bo kochał żonę,
coś na popitkę, w dłonie siekierkę,
i tak chłop idzie na poniewierkę.
Wchodzi do lasu, gdzie cisza głucha,
rozdziawił gębę, stanął i słucha.
A drzewa szepczą sobie cichutko,
żaląc się leśnym, drewnianym smutkom.
Płaczą rzęsiście igliwnym liściem,
łzy choinkowe roniąc perliście.
Chylą ku ziemi drzew swych korony,
ach czemuż chłopie taki szalony.
Dlaczego pragniesz naszej zagłady,
dla kolorowej, świąt tej parady.
Chłopa żal ścisnął, straszliwa trwoga,
po co tu jestem… po co na boga.
Rzucił siekierkę gdzieś w leśne dukty,
i poszedł szukać inne produkty,
które zastąpić mogły świerk świeży,
a tym prawdziwym pozwolą przeżyć.
Na nic też zda się baby gadanie,
chłop postanowił mieć swoje zdanie.
Kupił choinkę sztuczną w markecie,
i tym ucieszył…nie, nie zgadniecie.
Nie swoją żonę, ta jest zawzięta,
inaczej bowiem widziała święta.
Lecz jego dzieci bo zrozumiały,
jakie to ojca trudy spotkały.
Święta odbyły się jednak szczerze,
w miłej przyjaznej już atmosferze.
Bowiem rodzinka , cała zebrała,
w domu gdzie sztuczna choinka stała.
Komentarze (6)
świetne, mądre i ciekawe ...zręcznym piórem, dobrym
rymem - super.
tak pięknie pachnie swiętami ,gdy tylko w kąciku
pokoju choineczka stanie (+)
Oj zrobiło się miło i świątecznie... zapach
igliwia.. mrugającej gwiazdki... białego
obrusa... i ten niesamowity nastrój....
Przypomniałeś mi bajkę o rybaku i złotej rybce - tylko
choinki zapomniały powiedzieć, że chłop może mieć trzy
życzenia do spełnienia :) Ale może to i lepiej :)
Nie lubię długich wierszy, ale Twój przeczytałem
szybciutko. Fajny i ekologiczny. Pozdrawiam
świątecznie
Brawo...piękna historyjka i świetnie napisana.