ŚWIĄTECZNE PRZYGOTOWANIA
Mam nadzieję, że w wielu domach wygląda to podobnie.
Wielka przedświąteczna u nas krzątanina.
Do pracy się włączyła już cała rodzina.
Dziadek, dziadkiem do orzechów, orzechy
rozgniata,
które ładnie obrodziły minionego lata.
Babcia wczoraj wieczorem grzyby
namoczyła,
teraz stoi przy stolnicy, będzie coś
robiła.
Staś do dziadka stołeczek już przystawił
sobie
i oświadczył; "Dziadku daj mi, ja to lepiej
zrobię".
Dziadek się uśmiechnął i mówi; Mój miły,
poczekaj aż podrośniesz i nabierzesz
siły".
Michalinka obok babci lalę postawiła,
i dziarsko jej rozkazała by też coś
robiła.
Mama z tatą z zakupami ze sklepu wrócili
i w jadalni torebkami stół już
zastawili.
Są tam jajka, cukier puder i śledzie w
słoiku,
no i różnych smakołyków dosłownie bez
liku.
A ja również, po swojemu, też jestem
zajęty
bo rozmyślam jakie Mikołaj ma przynieść
prezenty.
Myślę, że rózgi mi za to nie przyniesie.
Komentarze (7)
chacha super !!!! Wesołych Świąt !!!pozdrawiam:-)
ach te święta , to przygotowywanie, aby niczego nie
brakło , aby wszystko było zapięte na ostatni guzik.
Dobrze że masz czas na pisanie, bo kobiety maja inne
zajęcia. Znalazłam jednak wolną chwilę na
skomentowanie Twego wiersza.Jest bardzo cieplutki, tak
jak święta. Jak zwykle regularny. Czyta się go z
łatwością i przyjemnością.....+
Miło i przyjemnie opisana gorączka swiateczna.Taka
prawdziwa opowieść o atmosferze polskiej
tradycji.czyta sie płynnie.Pozdrawiam swiątecz nie
Może nie wszędzie dziadkowie i babcie, ale klimat
oddany super. Ta krzątanina przygotowująca święta
wszędzie podobnie wygląda.
Świetny wiersz "Panie Mikołaju" dla takich pomocnych
wnucząt przyniesie pewnie nie jeden prezent;)
Pozdrawiam
Fajnie opisana przedswiateczna atmosfera.Widze,ze Ty
masz najpowazniejsze zajecie, maly Elfie,ha!