Światy równoległe
Egzystujemy,
W równoległych światach,
Każdy na innym poziomie,
Babilońskiej wieży.
Trwamy obok siebie,
Chwasty o stężałych sercach.
Czasem kwant nadziei,
Zaiskrzy...
Potem los weryfikuje,
Bezduszną matematyką,
Że to nie ten zwrot,
Nie ten kierunek,
Nie ta częstotliwość.
A życie upływa nam,
Jako forma istnienia białka.
autor
Krzyk
Dodano: 2007-01-13 09:44:19
Ten wiersz przeczytano 501 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.