świtaniem
z pierwszym promieniem błysnął świt
purpurą
poranną zorzę wygoniwszy z łoża
barwami tęczy będzie wschód malował
plamy gwiazd nocy zasłonił fakturą
co światłem tryska ponad widnokręgiem
pomieszał oranż z niebieskim kolorem
wstającego dnia on będzie autorem
pędzlem mistrz machnie błękitu
przybędzie
trwa wielki koncert – nokturny i arie
chór ptasich treli komentuje dzieło
wszystko się budzi wokół coraz gwarniej
i nagle cisza - właśnie się zaczęło...
słońce na niebo wjechało w rydwanie
hen po horyzont wszystko rozzłociło
Argo.
Komentarze (14)
Za wizyty serdecznie dziękuję. :)
niestety nie należę do rannych ptaszków zwykle po
całonocnym dumaniu więc z przyjemnością przeczytałem
piękny sonet.
Piękny, malowniczy sonet.
Bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie :)
naprawdę podziwiam...
pozdrawiam serdecznie;)
Malowniczo.
Pozdrawiam z podobaniem :)
Tak być miało lecz cosik mnie zamotało, dzięki Eleno.
:)
Pozdrawiam.
Bardzo się Podoba.
/w ostatnim wersie zamiast 'i' napisałabym 'aż', żeby
nie powtarzać/
Pozdrawiam
Przepiękny sonet. Z podziwem. M
Wybacz Argo - zapomniałam sie podpisać, co czynię
niniejszym
Nienormalna Ewa ;)
Przepięknie, aż do rydwanu ze słońcem w pełnym
rozzłoceniu - urwał nać!
Piękny, malowniczy obraz wschodu słońca.Udanego dnia:)
Bardzo mi się podoba ten obraz, zwłaszcza te ptaki
komentujące wspaniale widowisko :)
Ogroooomny plus :)
Pozdrawiam
☀
Zapewne nienormalny więc czasami bywam kiedy
dokuczliwość jakowaś przed świtem wywali mnie z wyra,
o. ;)
Lubię wschody i zachody. Jednak wschodów w swoim życiu
widziałem znacznie mniej. Normalny człowiek śpi o tej
porze... No chyba, że akurat wraca z całonocnej
imprezy.