Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Świtezianka – remake

Widzę, że strofa stanisławowska powraca do łask. Więc daję tu swobodną trawestację najbardziej znanego wiersza pisanego tą strofą.



Jakiż to chłopak? Z kolczykiem w nosie.
Jakaż to obok dziewczyna?
Brzegiem Świtezi idą po rosie,
Choć już się zmierzchać zaczyna.

Ona mu daje watę cukrową,
A on jej z marychą skręta,
Chyba ma chętkę na to i owo,
Że tak się przy niej pałęta.

Każdą noc prawie od dwóch tygodni
Pod sosną się spotykają:
Młody to znany rugby zawodnik,
Kim jest dziewczyna? – Nie znaju.

Skąd ona? Darmo pytać by kogo.
Nikt jej wyśledzić nie umie.
Przejdzie z chłopakiem pół mili drogą,
A potem znika w drzew szumie.

- Czemu uciekasz? Czy mnie się boisz?
Sama nie boisz się wrócić?
Tu moja fura w pobliżu stoi,
Mógłbym gdzieś ciebie podrzucić.

Mogłabyś także wpaść do mej chaty.
Mam piwa pełną lodówkę,
Mam win z importu zestaw bogaty,
Znajdę też jakąś wałówkę.

A ona to: - Wyluzuj stary
Ja jestem dość staroświecka.
Choć wiem, że szczere twoje zamiary,
Nie chcę przed ślubem mieć dziecka.

Bardzo cię lubię – wiesz dobrze o tym,
Ale jak mnie już zdobędziesz
Nikt mi straconej nie zwróci cnoty,
A ty czy wierny mi będziesz?

Tym podrażniła trochę mołojca,
Lecz jej wybaczył te słowa.
Klął się na głowę swojego ojca
Na BATE – klub z Borysowa.

- Przysiągłeś dzisiaj swojej dziewczynie,
Więc teraz chroń się od zdrady –
Mówi i zaraz w lesie mu ginie,
A chłopak gubi jej ślady.

Powraca wściekły chłopiec do auta
Myśląc – A to ci cholera!
Tyle już ślicznych dziewcząt ja miał. Ta
Wciąż mi się jeszcze opiera.

Idzie samotny, wciąż myśli o niej,
Aż raptem wiatr smutno załka,
Jezioro burzy się. Z jego toni
Wychodzi piękna rusałka.

Figurę lepszą ma niźli Doda –
Nie można takiej nie ulec.
Wychodzi na brzeg, rękę mu poda
I tak się zwraca doń czule:

- Po co żałować gąski, co wabi,
A już po chwili gdzieś ginie?
Chodź do mnie, to się dobrze zabawisz
W moim pałacu w głębinie.

W dzień będziem gonić się po jeziorze
I igrać w słońca promieniach,
A w nocy na dnie, na miękkim łożu
Spełnię najskrytsze marzenia.

Chłopak z rusałką na wodę wchodzi,
Ale go fala nie moczy
I mówi tak jak umie najsłodziej
Patrząc jej w dekolt i w oczy:

- Widziałem ciebie w kibiców tłumie,
Gdym w Rosji grał w Woroneżu,
Lecz nie myślałem nawet, że umiesz
Po wodzie chodzić, jak Jezus.

Biegną po falach, no a w tym biegu
On zebrał jej lilii bukiet,
Lecz nagle dmuchnął wicher od brzegu,
Zerwał rusałce perukę.

Młodzieniec patrzy, oczy zakrywa
I myśli – Jasna cholera,
Toż mnie dziewczyna własna podrywa.
I cóż ja powiem jej teraz?

Nic nie powiedział, bo w tym momencie
Rusałka pysk rozpuściła
- Tyś mi przed chwilą przysięgał święcie,
A już cię inna zwabiła?

A ostrzegałam: pilnuj się zdrady,
Bo kto na wiatr rzuca słowo
Ach biada jemu, za życia biada
I poza deską grobową.

To mówiąc klaszcze w dłonie dziewczyna.
Wnet rozstępują się tonie.
Młody rugbista ginie w głębinach –
W wir wpada, u stóp jej tonie.

Lecz to nie koniec jeszcze ballady.
Przy pełni ujrzysz tam w dali
Ich oświetlone księżycem bladym
Duchy, co chodzą po fali.

Ona palcami fal czubki skubie
On jęczy w pannę wpatrzony...
On był rugbistą w miejscowym klubie,
Lecz nie wie nikt, kim jest ona.

autor

jastrz

Dodano: 2019-05-04 15:53:07
Ten wiersz przeczytano 1843 razy
Oddanych głosów: 25
Rodzaj Pastisz Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (26)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

To ci historia :)
Czekanie z seksem do ślubu to wbrew naturze i logice
:) Wystarczy że się kogoś kocha na serio.
Pozdrawiam

anna anna

z przyjemnością przeczytałam tę współczesną
Świteziankę.

marcepani marcepani

Mnie się podobało - klasyka w nowoczesnym wydaniu -
dostosowana do dzisiejszych realiów - Doda, rugby,
dragi, kolczyk w nosie - czyli rekwizyty współczesne
:), a wątek ciągle ten sam... Bardzo na tak - biję
brawo.

meluzyna* meluzyna*

I jeszcze jedno... pomieszałeś stare z nowym i koniec
końców nie odnalazłeś się ani tu, ani tu i
poprowadziłeś czytelnika na manowce.
:)

artur s artur s

...za Pana Tadeusza, coś mi zżarło a, przepraszam.
Meluzyno, może też pozmywaj gary, to naprawdę
uspakaja. :)

waldi1 waldi1

jesteś super romantykiem ...

artur s artur s

Świetnie Jastrzu, tylko nie bierz się z Pana
Tadeusza. Bo o czym nasza kochana młodzieży będzie
pisała na maturach? :)

meluzyna* meluzyna*

Nie przeczytałam całości, ale wrócę...
Mym* i tak dalej kłóci się z marychą.
Moim zdaniem do pupy takie pisanie. Nic nie wnosi, nie
zmusza do myślenia, takie pitolenie dla pitolenia.

Polak patriota Polak patriota

Gratuluję klasy przekazu i...doskonale oddanego
meandru zawiłości kobiecej:))

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Bardzo mi się podobał Twój wiersz. Mickiewiczowski na
czasie. Pozdrawiam jastrz.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »