Syćko sie końcy
wiersz gwarowy
SYĆKO SIE KOŃCY
Bylimy kiejsi tacy młodzi
i świat wtej był cały scęśliwy.
Miesiącek na nos patrzoł z nieba
kie my wiązali snopkom grzywy....
Wtej nie musiałak mieć nic więcej
kieś mnie kochany broł za ręce
i ślimy Drógom Symoskowom
do dzisiok w sercu syćko chowom...
Kieś mnie obłapiył, mocno przytulył
serce mi w niebo wyfurknąć fciało
kwile scęśliwe króciutko trwajom
i zawse tego scęścio mało.
Tata wypatrzoł ka my pośli
zawołoł mnie kie sie ciemniyło
scęście znikneno jak jako zjawa
a tak mi dobrze z Tobom było...
Bylimy kiejsi tacy młodzi
miesiącek wtej po niebie chodziył,
i nosiył scęście praskoł z gwiozdkami
łapali my go brali gorściami...
Ale sie scęście wartko skońcyło
a tak nom dobrze ze sobom było.
Moglimy śmioć sie śpiewać i tońcyć
ale sie syćko kiejsi kóńcy....
Komentarze (19)
bez to, co prziyseł tato beło "NON CONSUMATO"
...pięknie wspominasz o tak "byliśmy kiedyś tacy
młodzi" i oby w sercu nam młodość została.
Piekne wspomnienia i jest do czego powracac myslami...
Bardzo pięknie brzmi to twoje wyznanie miłości gwarą,
podobaję mi się rymy i samo prowadzenie treści.