Szachy - część I / VIII
Rozpoczynamy grę w szachy. Wiadomo, że początki są trudne, ale jak pokazuje życie, wszystkiego można się nauczyć.
Ktoś kiedyś postawił cię na życia
szachownicy
bez pytania, czy ci to odpowiada i zamiar
masz
nie znając reguł, czy ktoś by sobie tego
życzył
a i zasad gry tej zawiłej jeszcze nie wiele
znasz
Stoisz tu więc bezradnie i niewiedzący do
dalej
co jakiś czas ktoś cię szturcha i przesuwa
w bok
nie mogąc się jakoś odnaleźć w tej zagadce
całej
nagle rozpoczyna nową grę nagły dźwięku
gong
Zepchnięty na pierwszy plan, jak na linii
frontu
masz przed sobą takich samych jak ty
nieobytych
na nic wypatrujesz przyjaznego i znanego ci
lądu
nie chcesz żadnych doświadczeń
niesamowitych
Tymczasem przeciwnik nagle ruszył do przodu
poleciałeś z prędkością światła na aut od
razu
i nie ma już żadnego stąd na ten czas
odwrotu
czekaj ponownego wejścia na planszę
rozkazu
dla ciebie już po grze, nie wrócisz, nie ma
cudu
zanim się zdążyłeś rozejrzeć, już było po
tobie
ktoś bez ciebie w grze poradzi sobie bez
trudu
a ty więc teraz pilnie się ucz i tylko
popatrz sobie
Nim wrócisz do gry gotowy, coś zaczniesz
kumać
coś tu świtać ci będzie i już może się
obronisz
super gdy na planszy dłużej zdołasz się
utrzymać
więc i na swoim polu życia już dzielnie
postoisz
A gdy po jakimś czasie awansujesz już z
pionka
cóż: na skoczka, może gońca lub obronną
wieżę
hetmanem cię kiedyś oznaczą i czeka cię
nagonka
na głos hasła SZACH MAT nikt jeńca nie
bierze.
19.02.2024 r. godz. 18;26
Elizabeth
Dedykuję Sebastianowi i Staszkowi.
Komentarze (14)
Podoba mi sie zamysl wiersza. /+/
Ciekawe porownanie.
Serdecznosci cieple. :)
Pozdrawiam z podobaniem :)+
Życie jest jak gra w szachy... super refleksyjny
wiersz.
Na dzisiaj musi mi wystarczyć, jutro cd
Pozdrawiam
Umiem grać w szachy... ciekawy wiersz wzbudza do
refleksji:))
Na szachach się nie znam, ale na życie narzekać nie
mogę.
Dla mnie to nie gra ani teatr, choć wiem, że to
popularny trend.
Pozdrawiam :)
Witaj,
Wiersz, podoba się, w swoim, refleksyjnym
przwkazie
Najgorsze, jest to, kiedy przychodzi ten życjowy.
Szach i Mat,
Pozdrawiam serdeczne:)
przekazie.
sorrki lit. ostrzeżenie
Witam,
bardzo dokładny opis gry - prawie ostrzeżenid, ale jak
znam naturę ludzką nie każdy się zlęknie.../+/
PS Mój ojciec uczył wszystkie swoje dzieci tej gry po
ukończonym przez nich szóstym roku życia.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Coś dla mnie. Popularna gra, a tak mało o niej w
wierszach.
Symboliczne przedstawienie walki, niepewności i zmagań
z nieznanym, co odzwierciedla rzeczywistość. Logiczny
przebieg gry jest zachowany poprzez opisanie kolejnych
etapów rozwoju bohatera, od początkowej dezorientacji
i nieśmiałości, poprzez naukę i doświadczenie, aż po
możliwość osiągnięcia sukcesu lub porażki.
Kapitalny pomysł na wiersz.
(+)
Chyba po raz pierwszy czytałem o szachach w ujęciu
ludzkiego życia. Podobało mi się, najbardziej puenta -
SZACH MAT. :):)
Życie to życie... I tyle (aż tyle?) :)
Ale ludzie lubią porównywać. Do teatru najczęściej...
I do gry w szachy właśnie. Mnie bliżej do tej drugiej
opcji. Trzeba być dobrym strategiem. A wtedy nie
potrzeba masek, jak w teatrze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
dobre porównanie. Najtrudniej jest tym co długo się
uczą.
Czasem wygrywamy, a czasem przegrywamy w życiu, jak w
grze w szachy. Różnica polega tylko na tym, że w
szachy można grać wiele razy, w życiu natomiast tylko
raz, na dodatek przez całe życie bez przerw do końca.
Pozdrawiam ;-)
Wiersz zatrzymuje w refleksji i zadumie. Właśnie takie
jest życie. Wspaniała puenta. Ślę moc serdeczności i
uścisków:)