Szansa
A kiedy nadejdzie czas
I zabrzmią organy piekieł,
Rzucę się prosto w twarz
Na zardzewiałe miecze,
Od krwi ludzkiej,
Którą tak chętnie przelewały.
Rzucam się prosto z myślą:
„A żeby się na mnie połamały”.
Patrzę im prosto w twarz.
Nie widzę w nich strachu.
We mnie go też nie zobaczą,
Bo nie zostało mi już go ani kropli
Wyzbyłem się go w świecie grobów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.