"Szara rozpacz"
/dla Wileotwarznika Babci Broni vel Mimusia, vel Floriana K.:)/
Smutnieją bezgranicznie krajobrazy w
szarości.
Kolory i refleksy pogubione w pośpiechu.
Niebo, trawy, dom; człowiek -
tracące zieleń drzewo.
Obrazy malowane z entuzjazmem latami;
tęczowe, pełne głębi - kwintesencja
poezji.
Dotykające iskrą każdej cząsteczki
ciała;
czasem ostrym pigmentem drażniły
źrenice.
Znikają
barwy, kontrast - po drodze zatrzymane.
Żalą się po cichutku, na półkach z ram
wyjęte.
Mistrz pędzla już nie poda. Renowacji nie
będzie.
/wersja II - poprawiona 17.09.2015/
Smutnieją krajobrazy, w szarości się
gubią
kolory i refleksy. Traci zieleń drzewo.
Obrazy malowane z entuzjazmem latami,
dotykały iskrą każdej cząsteczki ciała,
czasem ostrym pigmentem drażniły
źrenice.
Po drodze zatrzymane kontrast tracą,
głębię.
Powoli znikają, na półkach z ram wyjęte.
Żalą się po cichutku.
Mistrz pędzla już nie poda. Renowacji nie
będzie.
/powyższy tekst inspirowany fotografią Floriana Konrada "Szara rozpacz"/
Komentarze (144)
asz strach sie bać, cokolwiek wtroncnoć w dialog na
high-level intylyktu, nic nie powim , bom gupi jak
wut..
Na zdrowie (wiem- aż śmieszne tak mówić komuś kto
idzie zapalić :) Książka chyba pozostanie w rękopisie.
Będzie to trochę połączenie serialu ,,Stacyjka" z
,,Raz do roku w Skiroławkach" :)
Wiesz Cii_szo- kiedyś napisałem opowiadanie oparte na
tragedii z 1993 w Waco, gdzie podczas oblężenia sekta
Davida Koresha się spaliła, zginęło mnóstwo
ludzi...Tekst z perspektywy małej dziewczynki
gwałconej przez okrutnego guru :) trochę temu
Koreshowi dałem cech pastora Jima Jonesa, a ranczu
Davidian- Jonestown. Pomieszałem celowo 2 tragedie.
Chciałabyś przeczytać? NIE WULGARNE, NIE
OBSCENICZNE... tak sobie przypomniałem, bo to fajny
tekst :)))
Szkoda:(, tak go lubiłam:)
swojski był.
Lubię czarne:),
ciuchów tylko nie.
Pisz, jak ją juz opublikujesz, zapodaj:)
Radka znam i nawet dość lubię, ale Vikernes mi mało
mówi.
Gdybyś był w PZPR, mój śp. ojciec zaśpiewałby Ci
ułożoną przez siebie piosenkę: czerwone pajączki
fruwają nad łączką:)))) itd.
idę zapalić, jeszcze nie rzuciłam
O czym będzie książka? SAM NIE WIEM, PISZE NA
SPONTANA, słowa mnie prowadzą :) Ale ,,Dam Ci jedno
takie słowo i jeden taki dzień...- jak śpiewał Sweet
Noise" :)) To słowo to ,,BLUŹNIERCZYSKO". Taki będzie
tytuł. Powieść humorystyczna, jajcarska, w zasadzie
wielki wygłup. Musze się odstresować, przestać walić w
wysokie tony, pisać mrocznie a ciężko. Koniec na jakiś
czas z czarnośmiertnością :) z menelem też- zabiłem
alter-ego.
Lubię Millera, Armanda Ryfińskiego, panią Senyszyn,
Jerzego Urbana... Jakbym żył więcej lat w PRL na 100%
byłbym w PZPR. Tak niestety- jak system się wyglebiał
miałem 3-4 latka, a takim nie dawano czerwonych
legitymacji :) Ale mój ojciec do tej pory ma swoją :)
Antyreligijny mały komuszek ze mnie :) Choć skrajna
KPP, reaktywowana Komunistyczna Partia Polski mi
siakoś nie leży :) O tym kościółku wspomniałem
żartobliwie- przeciez Vikernes- poganin SPALIŁ
ZABYTKOWĄ NORWESKĄ ŚWIĄTYNIĘ (fama głosi że niejedną)
i umieścił zgliszcza na okładce swej płyty. W kościele
byłem rok temu, na koncercie. Śpiewał Janusz Radek-
taki mały, śmieszny, podskakujący filutek. Nie znałem
gościa. Śpiewa trochę jak Bajor, moim zdaniem.
O czym ta książka będzie? Ogólnie, jedno słowo:)
zdradź.
Guru:)))) bo tak ludzie gadali:)))
Millera lubisz?:)
też mam kościółek zabytkowy(zobacz, ile nas zaczyna
łączyć:))))ino ryglowy. W wieży drewnianej, w
dzieciństwie na katafalk się właziło przed religią i
wino podpijałam (z koleżankami) księdzu:)))
Nie śpię- trzymam kredens :)- chciałem zacytować
klasyka :) Przecież taki bezrobociarz jak ja nie musi
wstawać rano, zwykle kładę się macać z Morfeuszem
około 1 w nocy. Piszę książkę, mam już 7 kartek
rękopisu ,,maczkiem" :)
Guru? Zaraz będę górą- ale sadła :)) po trzydziestce
zwalnia metabolizm i się dostaje brzuszka :) sadełko
mi przyrasta tu i ówdzie :)no nie widziałem na oczy
żadnego pisarza. Wokalistów sporo, bo lubię koncerty,
raz nawet jednego polityka. Fajny jest Leszek Miller,
taki niziutki i spokojniejszy niż w tv :) Rockyego
Ericksonna chcę zobaczyć na żywo, albo choćby Varga
Vikernesa. Mam w pobliżu zabytkowy drewniany kościółek
zabytek klasy zerowej- może skusiłby się?
hahahahaahaha
Z ciekawością przeczytałam - dzięki za doznania:)
Mimuś:) to Ty jeszcze tez nie śpisz??:)
A kto tu komplementuje:)) co widzę, mówię. Ale guru
mym nie jesteś jeszcze:)) "zapaść" zostawiam.
Taaak, nie widziałeś:) Niech będzie, ze wierzę:)
W plastyczny sposób ukazany żywot. Piękne i radosne
barwy przechodzące w szarości. Tak jak w życiu.
Pozdrawiam.
Jeju, nie komplementuj mnie tak :) Normalny ze mnie
wiejski chłopek-roztropek :)a nie poeta żaden ;)a
utalentowanego pisarza to w realu na oczy nie
wiedziałem :) Serio. Na spotkanie literackie z
Konwickim-z oczywistych względów- już nie pójdę. Z
Nahaczem-też. Kto z Polaków zostaje? Witkowski pulpet,
Nasierowski, Szczygielski i Masłowska :) Jeszcze
Stasiuk z Pilchem mogliby być.