Szarość
Szarość
Dążenie do światła do lepszego świata
Kto powie czy zostać ma tylko czekaniem?
I myśli mych zawodzeniem jak szukać czy
znajdę?
Czy dni moje tylko splecione
cierpieniem?
Wszędzie przeszkody skąd szukać pomocy
Jest ktoś, kto o mnie pomyśli
Jak ulżyć mojemu cierpieniu?
Czy tylko mam karmić się pięknem?
Co nocą się wyśni?
Tylko patrzeć dotykiem
Cieszyć zmysły palców opuszkami
Cóż to także dar
Móc widzieć obrazy rękami
W myślach mych ma zostać promykiem
Mych pragnień zkrytych ciemnością
Ciemność
Czerń
Smutek
Szukanie
Ukaż mi życie proszę twoje piękno
Rankiem chcę otworzyć oczy
Zobaczyć kolor kwiatu o świcie
Płatki zdobione rosy kroplami
Ptaka, co wzleci w niebiosa
I krąży nad nami
Chcę patrzeć chcę widzieć
Nie chcę przecież wiele
Chcę tylko widzieć oczami
Zobaczyć las -drzewa i krzew dzikiej
róży
Jak trawa dywanem się ściele?
Twarze radosne ludzi – bawiące się
dzieci
Chcę patrzeć -widzieć -
Widzieć ciebie
Me ukochane słońce
Dziękuję ci życie za piękna namiastkę
Za zapach kwiatu wiosną
Dziękuję ci życie
Za dotyk Matczynej dłoni
Dziękuję ci życie
Za dar cudownie mi dany
Dziękuję za życie
Za ciemność
Za czerń
Za pragnienia
Życie proszę dodaj mi siły
Spełnij me ciche marzenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.