szarość
zagubiona w szarości gwiazd
zaplątana w nieznanym dotyku
woda płynie szeptem muskając moją twarz
podążam zmierzchem w nicości błękitu
otworzyłam oczy odejść jutrem bez słów
zatrzymana pozostawiłam ślady
spragniona dotyku pozostaje w miejscu
gdy wieje wiatr tańczę podmuchem drzew
szepnij zamkniętymi spojrzeniami
w ukryciu zaczaruj nasze dłonie
w zamkniętych drzwiach cisza słów
zmienia się w bijący odblask świtu
Komentarze (12)
Subtelnie i z nadzieją o miłości, pozdrawiam ciepło.
Piękna jest Twoja szarość Kiko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jest nadzieja, oby spełniły się marzenia.
Miłego lata
Pięknie, z nadzieją,
pozdrawiam serdecznie:)
Ładne wersy ;-) Pozdrawiam ciepło ;-)
Pięknie i zmysłowo. :)
Zmysłowo wyrażona miłość.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
Witaj
Pamiętam pierwsze Twoje wiersze i jestem pod wrażeniem
jak pięknie zakwitłaś poetycko.
Życzę nieustającej weny.
Wspaniały wiersz Kiko, serdeczności, pozdrawiam :)
Pięknie i ciepło:
"zaczaruj nasze dłonie
w zamkniętych drzwiach cisza słów
zmienia się w bijący odblask świtu"
Pozdrawiam serdecznie Kiko :)
zaczaruj nasze dłonie
Urocze rozmarzenie z iskierkami nadziei. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem:)