Szarość niecałkiem szara
Szarość
Suma kolorów
Mieszanina farb
Jej składniki to
Pęd życia
i iloczyn chwil
Wszystko razem pachnie dymem
(ulatnia się z komina życia)
Taraz też pali się kolejna barwa
Znów płoną
czerwień
zieleń
błękit
(nieprzerwany tok zdarzeń)
Nie upieraj się więcej
Że życie wyprane jest
Z kolorów...
Spojrzyj w głąb
Może uda Ci się dojrzeć tęczę..?
autor
Helena
Dodano: 2006-10-12 16:23:00
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.