szczęście przeszło koło mnie
szczęście przeszło koło mnie
i nagle odfrunęło swoją trasą
bo nie potrafiłem je ogarnąć
i zakosztować z okrasą
-
tyle trzeba mieć fantazji
ile życia okazji
ale nie można być bęcwałem
i mówić że kogoś kochałem
-
do miłości doróść trzeba
jak niemowle do pierwszej kromki chleba
i wkładać swój wysiłek nieustannie
by nie moczyć się samemu w wannie
-
morał z tego nie byle jaki
nie chowaj się sam za krzaki
gdy szczęście przychodzi
wsiadaj szybko do tej Łodzi
-
byś odpłynął w raj Ci nieznany
ale wyśniony i ukochany
byś czuł się tam wyśmienicie
by tak upłynęło Ci życie
-
adam s 25wrz06 23;06
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.