Szczygieł
Musiałam wszędzie zabierać gówniarza.
Trzymał mnie mocno za rękę
i w kółko - ja z tobą - powtarzał.
Kiedy podrósł, chodziliśmy razem na tańce
-
zabawy wiejskie. Jak on pięknie tańczył.
Na policzku miał pieprzyk, w zanadrzu
żarty.
Ileż razy skarciłam, powtarzając -
czas najwyższy spoważnieć, wydorośleć,
a on - Jeszcze nie, jeszcze raz!
Z uśmiechem wołał - chwytaj!
O trzeciej nad ranem zadzwoniła Ania.
Obudziła podłogi, sufity - pękały!
Lampy wszystkie zapalone - po kolei -
gasły.
Na podwórku coraz głośniejsze szepty;
drzewa bez oddechu, nasłuchiwały.
Ciociu, ciociu! - prędzej,
tatę trzeba złapać za rękę.
Na boso (tak jak stałam) - z góry
na dół lecąc szybko, coraz szybciej
w drzwiach się zatrzymałam, a tam...
tak strasznie pusto, pusto!
Ten gówniarz znowu zrobił mi kawał -
poszedł sobie,
a ja się martwię, czy mu tam nie zimno,
w samym garniturze -
przecież już grudzień.
mówiliśmy na Niego Szczygieł... Szczygiełek... /proszę nie głosować/
Komentarze (87)
piękny wiersz, bardzo wzruszający,,,, przytulam w
smutku
Pomilczę wzruszona :(
:)
al- bo dzięki
Raz mu tylko wlałam:)
ale może masz rację. pomyślę i być może zmienię
dobry wiersz,
i ja współczuję, cii_szo;)
/Ileż razy za to zbiłam/ powiedz, że skarciłaś? bicie
dzieci czy kogokolwiek jest nie do przyjęcia dla
mnie;)
Piotr, VickThor, Ewa - dziękuję...
płaczę razem z Tobą.
jak się ma młodszego brata,
który jak szczygiel lata- ł,
to żal, że odleciał tak daleko..
każda śmierć boli
wybacz! Pomilczę :(
Dziękuję bardzo Czytającym i Komentującym.
Dobranoc.
WN, mariat - dziękuję
jest Prawdziwy:(
Wybacz, cii_szo, ale ja u ciebie najpierw głosuję, a
dopiero później czytam:(
To jest prawdziwy Wiersz.
Pomilczę. Bo co innego można powiedzieć po takim
wierszu?
toteż dlatego wzięłam się za komentowanie - to mi
pomaga...
dzięki anise
Miałam brata do przedszkola za rączkę razem... wiem
jak boli, trzeba pamiętać i dalej uśmiechać się choćby
przez łzy może slogan