szept
nie chcę niepotrzebnych ruchów
zapytam czy wolno mi cię dotknąć
ucieszy mnie jeśli się uśmiechniesz
kiedy odgarnę kosmyk twoich włosów
i niechcący potrącę w skroń i w ucho
nie będę zaglądał ci w biust
nie mogę stracić cię z oczu
widzę jego strukturę i rozmiar
po naprężeniu ramiączek na koszulce
chciałbym najpierw się przejść obok
ciebie
pogadać o niczym, zobaczyć jak wskazujesz
na rzeczy co po drodze
chciałbym tak aż do wieczora
aż będę pewien, że nie trzeba więcej
pytać
aż będziesz zaskoczona
kiedy złapię cię za rękę
Komentarze (31)
No i się rozmazałam!a taki piękny makijaż zrobiłam na
drogę...
Ehh Łukasz, potrafisz :)
Pozdrawiam :*)