Szept serca naszych marzen
W obłokach łapiemy krople deszczu
dotykiem słonca tulisz moje dłonie
echo tamtych słow odbite o tafle marzen
slady stop na plazy
rozmyte blaskiem usmiechu
zatrzymane w glebi serca
nieuchwytne okruchy niewinnego spojrzenia
cichy szum fali bijacej o brzeg Twoich
mysli
szeptana modlitwa moich wspomnien do Boga
Niech czas nie zabije chwil
gdy tulisz mnie w swoich ramionach
Niech ptaki wzbija sie ponad koloryt
horyzontu
swoja melodia namaluja
rozmyty w przyszłosci obraz naszych twarzy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.