Szkoda lata
To wierszyk dla wszystkich zwyczajnych ludzi,dla Was też.
Kolejna niedziela.Za okneo słońce,
takie spokojne i mniej gorące.
Kończy się lato,już po śniadaniu.
Jesień wkrótce zapuka do drzwi,
a ptak umilknie tuż po świtaniu.
Zblednie tęsknota za kimś blizkim,
kto gdzieś daleko,a może nigdzie.
Zakrótkie dni,przydługie wieczory
w ciepłych bamboszach przed telewizorem.
Zwyczajne życie,zwyczajny czas,
taki zwyczajny dla wielu z nas.
Komentarze (1)
Taka szara rzeczywistość. Ładnie ją ujęłaś w swoim
wierszu. Pozdrawiam!