Szkoda mi cię maszkaro
O stara, opuszczona kamienico,
Na próżno szukać w twej brzydocie
piękna.
Życia już w tobie od dawna nie ma
Przeminęło, do lepszych miejsc uciekło.
Stoisz i czekasz na cud zmiłowania.
Czy ktoś zechce przywrócić ci świetność?
Albo w kolejce do rozbiórki przesuwasz
się,
By zniknąć na zawsze, na wieczność.
Odpadający tynk, niczym obdarta skóra.
Okna - przeraźliwe oczodoły
Zabite deskami, zamurowane.
Zapach stęchlizny i pleśni- oto twoje
oblicze.
Smutek swój i rozpacz chowasz
W ciemności nocy i w szarości dnia.
Ale w słońcu widać, jak pod warstwą
Kurzu konasz - zapomniana i szpetna.
Hej malarze, grafficiarze, streetartowcy
!
Farby i spraye do rąk!
Nim z miejskiego pejzażu kamienica
zniknie
Dodajcie jej barw, rozweselcie ją!
Komentarze (23)
Wiele starych kamienic odzyskalo swoja swietnosc.
Popieram Twoj apel!
Halszko, literowka w 7-mym wersie:
'przesuw(a)sz'.
Pozdrawiam z podobaniem :)
Czy starym domom można przywrócić duszę? Nie wiem, ale
warto próbować.
pozdrawiam wieczorowo. :)
Smutny wiersz, ja bardzo lubię starocia, od zawsze,
nawet, gdy byłam młódką, msz, stare rzeczy mają duszę,
a nowoczesność mnie jakoś mało kręci, choć też bywa
piękna, stare kamienice miały piękne stiuki,
balustrady balkonów, były po prostu piękne, msz warto
poddawać je renowacji, choć czasem są wyburzne,
widziałam takie przypadki, gdy ktoś wykupił kamienicę,
ale nie podołał kosztom renowacji, wykurzył
mieszkańców, a później niestety kamienica była
wyburzona:(
Kiedyś napisałam podobny wiersz, był na beju, obecnie
jest poza nim na innym portalu poetyckim, gdzie jestem
pod innym nickiem N.P
jest to wiersz pt. Pozory
POZORY
Na wiekowych już ścianach
tańczą pozory młodości,
drgając nitkami słońca.
Kryją zgrzybiałą wilgotność,
omszałość w objęciach pęknięć -
dumną nadzieją zieleni.
Jeszcze wczoraj ich młoda skóra
chętnie wabiła gładkością.
Dziś trądem dotknięta starości.
Jak jaszczurki ogon gubią -
ich płaty jeden za drugim,
spadają powoli deszczem,
Nie ożywczym, nie zbawiennym.
lecz brzemiennym w swoje lata,
garbate, chłostane czasem.
Choć już kolczyki przeszłości
Wyjęte z uszu kamienic,
To nadal noszą stygmaty,
A pamięć znaczona pręgami
Mieszka w kamiennych matkach,
Tulących w ramionach przeszłość.
Pozdrawiam Halszko wieczornie.
Takie miejsca budzą sentyment. Kiedyś pełno, a teraz
boleśnie pusto. Przemijanie na tacy.
Ta kamienica z pewnością posiada duszę. Może ktoś
odkryje jej (duszy) piękno i przywróci kamienicy jej
dawny blask. :)
dobry pomysł, choć lepszym byłaby renowacja.
U nas zrewitalizowano kamieniczki pamiętające czasy
napoleońskie.
We Wrocławiu ostro wzięli się za renowacje starych
kamienic, kiedyś straszyły widokiem, teraz zachwycają
swoim niepowtarzalnym urokiem :) Pozdrawiam :)