Szlachetność ciszy
Cisza ma coś z litości.
Nareszcie, kiedy odbiera nam mowę,
słychać jak klaszczą skrzydłami motyle.
Problem w tym, że gadamy jak najęci,
mielimy tematy szybciej niż młynek do
kawy,
a potem tylko fusy, fusy, fusy…
Słowami jak wodospad Niagara
psujemy najlepsze krajobrazy i powietrze.
To majestat bez kontemplacji.
Zbrodnia na naturze.
I znów najbardziej mieszkamy
w naszych głowach, w mgłach i oparach.
Przysłaniamy nimi prawdziwość traw,
nic nie jest bardziej rzeczywiste,
niż kamienie,
które nosimy w sercu.
Komentarze (26)
Chapeau bas!
Dobrej nocy, Marce :)
Wspaniały i bardzo mądry w przesłaniu wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Marcepanko :)
Witaj.:)
Bardzo, bardzo, wiersz, pełen refleksji, zatrzymał,
Na Tak!
Pozdrawiam, serdecznie.:)
Wspaniały Wiersz,
cisza pozwala nam spotkać się samym ze sobą, usłyszeć
i dostrzec więcej,
pozdrawiam serdecznie:)
ja też kocham ciszę.
Cisza jest najpiękniejszą muzyką :)
cicho sza, w kamiennym kręgu trwa, dobry wiersz
Są różne cisze, a cisza to też końca miłości muzyka.
Pozdrawiam
Ciszą można więcej powiedzieć, zrozumieć. Własne myśli
lepiej się słyszy, przyrodę poznać i koncert natury
usłyszeć. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Miłego
wieczoru i spokojnej nocki:) .
Znakomity wiersz Marce, tylko tyle.
" najbardziej mieszkamy
w naszych głowach, w mgłach i oparach.
Przysłaniamy nimi prawdziwość traw,
nic nie jest bardziej rzeczywiste,
niż kamienie,
które nosimy w sercu"
Pozdrawiam serdecznie :)
nawet z ciszą można nauczyć się rozmawiać i słuchać
jej słów
pozdrawiam