Szopka
Leży dzieciątko w żłobie z plastiku,
plastikowa stajenka i siano,
w świecie blichtru, tandety i krzyku
śpi spokojnie z plastikową mamą.
Tłumy wokół w poliestrowych kurtkach
kolędują, błyskają fleszami.
Każdy w selfie topi swoją duszę
pod drzewkiem z anielskimi włosami.
Folia smętnie łopoce na wietrze,
wicher drze ją i strzępy rozrzuca.
Plastikowe wdychamy powietrze
razem z astmą, odmą, rakiem płuca.
Tony śmieci w morskiej toni toną,
rybom rosną plastikowe skrzela,
krowy pasą się na łąkach folią,
mikroplastik straszne żniwo zbiera.
Od Atlantyku i Pacyfiku
aż po kres zafoliowanej ziemi
świat zalewa tsunami plastiku,
a my wciąż ślepi, głusi i niemi.
Śpi dzieciątko w plastikowym żłobie
pod drzewkiem z anielskimi włosami...
Czy już się rodzą na ziemskim globie
dzieci z plastikowymi duszami?
Komentarze (56)
Dziękuję za kolejne komentarze. Obraz może plastyczny,
ale nie śliczny. Smutne to. Pozdrawiam Was serdecznie
:)
... co j a mogę zrobić, a czego nie robić...
Pozdrawiam - i przepraszam za rozbicie komentarza :)
Bardzo sugestywny, plastyczny (nomen omen) opis
współczesnego świata. Trafna refleksja, szczególnie w
okresie okołoświątecznych podsumowań (co j a
Trafny choć zatrważający obraz rzeczywistości. Obyśmy
się do niej nie przyzwyczaili.
Czas działać...
Pozdrawiam z aprobatą treści
Znakomity, a jednocześnie przerażający w wymowie
wiersz.
Pozdrawiam, Ewo.
:)
I Tobie również Ewo wszystkiego dobrego w Nowym Roku
:-)
Dziękuję Wam serdecznie za poczytanie. Mimo wszystko
szczęśliwego Nowego Roku :)
Jednak te plastikowe dusze do mnie przemawiają .
Pozdrawiam
Poruszający obraz świata, który z dnia na dzień staje
się bardziej plastikowy:( Pozdrawiam:)
A ja z plastikowym piórem walę po papierze,
papier się uchował, bo w słowa nie wierzę.
Pozdrawiam Ewo, plastikowa impresja - jakże prawdziwa,
ale powiedz cóż z tego?