Sztylet nienawiści...
Włożył w Twe serce
sztylet nienawiści...
Udawał, że kocha
całował nieszczerze
zdradzając...
W Twe ręce wbił
cień niewdzieczności
żywił się łzami
Twego smutku...
pił krew z nie raz
podcinanych żył...
udawał,że kocha...
katował Cię spojrzeniem
przyciągał przytuleniem...
Pił często...
Bił Cię po twarzy
z szyderczym śmiechem
patrząc na grymas Twej twarzy...
W Twe serce wbijał sztylet
nienawiści...
Ranił je mocno...
katował psychiką...
aż wygrał...wygrał...
serce pękło rozdarte
nicią cierpienia,
rozdarte na strzępy
wyrzuciło z siebie
wiarę, nadzieję i miłość...
opanowane przez
gorycz zdrady...umarło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.