Szukając
Idąc ulicą rozglądam się na boki
Szukając czegoś co zgubiłam
Oglądam się za siebie
Mając nadzieje że ktoś mnie szuka
Mijam kolejny zakręt
Mając nadzieje że to właściwa droga
biegnę schodami w dół potem w górę
nie wiedząc dokąd mnie zaprowadzą
mijam kolejną uliczkę
okazuje się że to nie ta
ale nie mogę zawrócić
muszę nią podążać
szukać głównej drogi
by wrócić na właściwy tor
tor mojego życia
by znaleźć szczęście które zgubiłam
by odnaleźli mnie Ci których
zostawiłam gdzieś po drodze
Komentarze (5)
nasze życie to jedna wielka droga tylko brak na nich
znaków czasem stajemy na skrzyżowaniu dróg i nie wiemy
jaki zakręt wybrać .....ładny wierszyk
Droga...nadzieja... i miłosc pozdrawiam
ciągła niewiadoma przed nami i wieczne kłody...a miało
być lekko...
czasem wystarczy tylko isc i czasem tylko to
pozostaje, ale warto.
Na krętych drogach życia łatwo się zgubić... Początek
wiersza mówi o zwyczajnym zgubieniu drogi, natomiast w
połowie można zauważyć, że chodzi o życie podmiotu
lirycznego, znalezienie się w ciężkiej sytuacji,
podjęcie złej decyzji, zgubienie właściwej drogi,
którą się podążało oraz możliwość utraty bliskich osób
poprzez złe decyzje... Mądry wiersz. podoba mi się.