Szukałam
Szukałam latami tego obrazu
Błądziłam po świecie, chciałam od razu
W marzeniach widziałam na mundurze
powołanie
On miał w głowie życia ratowanie
Obserwowałam z ukrycia, chowałam się w
nocy
Patrzyłam w jego szczere, błękitne oczy
Podziwiałam gdy w straży działał z
natchnienia
Spełniał wszystkie najskrytsze marzenia
Był silny duszą co czuć było sercem
Straż nas połączyła i wpadłam mu w ręce
Trzyma mocno i nie puszcza w ogóle
Co dzień wieczorem całuje mnie czule
Daje bezpieczeństwo i to czego chcę
On ze mną zostanie, to na pewno wiem
Komentarze (6)
Niech się spełni to co piękne :-)
Pieknie i szczerej milosci, zycze szczescia:-)
Też kocham strażackie wozy i znam takich bohaterów -
sama jestem ratownikiem przedmedycznym i takiego mam u
swego boku :))
Nie do końca stylistycznie w/g mnie brzmi wers :
"Podziwiałam gdy w straży działał z natchnienia",
czytam :
Podziwiałam gdy straż mu dawała natchnienie;
ale może się mylę ...
Niech ogień w waszym związku się nie wypala.
Pozdrawiam :)
tylko pozazdrościć takiej miłości płomiennej
pozdrawiam:)
Wszystkiego naj dla strażackiej pary. Uciekło Ci "m" z
pierwszego wersu. Miłego dnia.
gratuluję spełnienia :), pozdrawiam :)