Szyba
?!
Z trzaskiem zamknęłam okno!
Nie wpłynie tu już powietrze,
nocą wiosenną pachnące.
Nie rozsypią się myśli na wietrze.
Nie wpuszczę rześkiej radości,
w ramach okna jest szyba,
Światło sączy się przez nią,
Ja wolę ciemność!...chyba.
Ktoś cicho zagwizdał na dworze.
Chcą bym przez okno wyjrzała.
Odwracam głowę do pustki
Och nie będę płakała!
Zmęczyła mnie szklana pułapka,
gwizd się nasilił na dole.
Trzask!Szkło rozbite na ziemi
i kamień z karteczką na stole...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.