Szydera
W tym wierszu poprzez moze lekki cynizm chciałam ukazać rzeczywistość jaka nas otacza i nie ma co się oszukiwać, ale jest to prawda i należy o tym głośno mówić, najlepiej ostro i przekonująco, żeby ci którzy nie zdają sobie sprawy ze swoich czynów zrozumieli i dlatego dedykuję to właśnie tym "ślepcom", bo oni są tak jak alkoholicy uzależnieni..tyle, że od władzy, pieniądza itd.
Panowie z karwatami kłócą się o stołki,
jeden drugiemu ciosa na łbie kołki.
Szanownego doktorka ręka swędzi,
no nie..dziś znów od łapówy się nie
odpędzi.
Tamten kłamie, drugi okrada i tak właśnie
powstaje finansowa maskarada.
Nie ważne czy ktoś cierpi,
czy wyje, czy krzyczy,
chamidła nie zrezygnują z owocnej
zdobyczy...
"Będzie lepiej"- kolejna pusta bajera,
przecież trzeba zdobyć głos jakiegoś
naiwnego frajera.
Zabić człowieka, bo zysk już czeka,
poniżyć biednego, bo nikim jest dla
bogatego,
wyśmiać alkoholika,
bo taka jest wasza logika.
O to wszystko afera, jedna wielka
szydera.
Tak się traktujecie,
tak jest na tym świecie.
Tylko cel, władza, pieniądz się liczy,
zapchany umysł: chcę wolność! krzyczy.
I tak w końcu nie wiadomo,
czy tu śmiać się czy płakać,
ale, że na łzy już szkoda czasu,
to cynicznie śmieję się z tego ludzkiego
grymasu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.