Ta , co nie pojmuje miłości...
Serce me łopocze z bólu
- zachowałam się niegodziwie!
W duszy mej gwar panuje jak w ulu,
sumienie wyje, jak szalone, hałaśliwie.
Zamiast zrozumieć miłości zasady
-zgniotłam je, zmieliłam i oplułam.
Wyszukałam w nich wady
i o głupotę i niechybną zgubę
oskarżałam!
Zawiodłam najdroższych mi przyjaciół
swym egoizmem i brakiem zrozumienia.
Teraz cierpię za cenę swych słów
marnych i godnych potępienia...
Potępienia jest godna również moja
osoba...
ta osoba pełna dumy i zarazem
niepewności
- czy postępuje zawsze według
swych zasad moralności?
Czy zawsze spłaca duchowy dług,
który innym wypomina?
Zasługuję na przekleństwo
za pychę i brak tolerancji...
Niech się zbierze całe towarzystwo
i zobaczy zakałę naszej populacji,
ta co poszukuje miłości ,
a jej nie rozumie...
Niech przeklęte zostaną kości,
które podtrzymują mą powłokę...
dla tych co poszukują miłości-spróbujcie ją najpierw zrozumieć...
Komentarze (3)
Nie szukałam ale sama mnie znalazła dzis zaluje bo
cierpienie nie pozwala oddychac...ładny wiersz...
nie da się zrozumieć miłości, gdy np szuka się jej
pierwszy raz...dopiero doświadczenie pozwala nam ją
poznawać, chociaż i tak jej mechanizm zostanie zagadką
do końca życia... wiersz ładny lecz bardzo dużo
samokrytyki, jesteśmy ludźmi, więc daj sobie prawo do
popełniania błędów:)
Trochę samokrytyki nigdy nie zaszkodzi, ale nie bądź
dla siebie znów taka okrutna, każdemu zdarza się
popełniać błędy. Jeśli chodzi o wiersz, jest bardzo
dobry, a będzie jeszcze lepszy, gdy poprawisz
literówki :)