Tacy sami - Lustro
I znów znalazłam się na zakręcie
odechciewa się tak dalej żyć.
Tonę! Mam rozdarte serce,
czy ja Cię wciąż kocham, czy już nie ma
nic?
Brakuje uczucia, które kiedyś było
tego jak przy Tobie serce mocniej biło,
gdy nas oplatała magia swej bliskości
wypełniając noce morzem namiętności.
Teraz się mijamy , bez przerwy kłócimy,
wylewamy żale i wciąż się ranimy.
Gdybyśmy spojrzeli duszą, nie oczami
byśmy zrozumieli żeśmy tacy sami,
że miłość nas łączy,
a złość , duma dzieli
możemy to zmienić,
pytanie - czy chcemy?
Kiedy nie pielęgnuje się miłości tkwi się w stanie obojętności, jak w marazmie, z którego czasem trudno wyjść aby znów połączyć się ze swoim sercem.
Komentarze (8)
Życiowy,smutny przekaz.
Czasem tak bywa,gdy w związek wkrada się rutyna.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Tym pieknym wierszem trafilas w sam srodek mojego
serca.Pozdrawiam
Dziękuje za wszystkie komentarze i również pozdrawiam
:)
wyrazisty z przekazem moje klimaty
pozdrawiam
Wiersz pełen emocji, szczery i pisany prosto z
serca...
Podpisuję sie pod komentarzem Celinki.
Witaj Fioletowa ciekawa myśl ale z wierszem już
gorzej. Zwroty grzecznościowe w wierszach nie maja
racji bytu i piszemy z małej, Wiersz trzeba jeszcze
przerzedzić o niepotrzebne słowa (się), które
wstawiasz bo rym się domaga płynności i psujesz nimi
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Obojętność pozbawiona jest wszelkich uczuć... nie ma
nic gorszego, bo nienawiść po czasie traci na sile.
Każdego dnia zmieniamy się, jedni na lepsze, inni na
gorsze. Pozdrawiam :)