Tajemnica
Spadł deszcz krwi
Więc uciekli by się schronić
Poczułam że chcę żyć
Zlizałam krew z dłoni
Tańczyłam wśród tych kropli
One niczym moje siostry
Ich pocałunków nieskończoność
Od nich myśli płoną
Chłodne krople
Zmienione we wrzątek
Były ukojeniem
Teraz cierpieniem
Ciało bólem pokryte
Już nie potrafi istnieć
Nie walczę już o życie
Skreślone przez śmierć
Stopa cierń napotyka
A myśl wkrada się w głowę
Tajemnica rozbita
Nikt się o niej nic nie dowie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.