Tajemnice
Pojawiam się i znikam
w kolorach pór roku
zatrzymuję na chwilę
wskazówką zegara
kartki z kalendarza
opadają wokół
pożółkłe liście
ludzkich spraw
Wspomnienie na rzęsie czasem łzę
kołysze...
Przytul i mów do mnie
zamknę oczy chcę słyszeć
bicie twego serca
nie zmącone fałszem
jak pieśń skowronka
w zachwycie poranka
jak wiatr wiosenny
co hula nad lasem
ot życie
przytul mnie...przytul mnie...przytul
mnie
A ja ci opowiem o małej dziewczynce
która przez lata nie kochała siebie
w zaklętym kręgu urazów i lęków
z lubością piła własną krew
Ból depresja rozpacz...
nienawiść do siebie
myślała że świadomość
da jej wyzwolenie
jednak to początek
znów rozstaje dróg
może tylko miłość
będzie ukojeniem
Czarna dziura czułych westchnień...
Jak uszkodzona lalka...
czy potrafi kochać???
Ot życie
Przytul mnie...przytul mnie...przytul
A ja ci opowiem......................
Komentarze (5)
Powiem Ci Lady, dobrze oddałaś problem. Pozdrawiam.
Bardzo ładny prawdziwy wiersz, troszkę smutny jednak.
Miłość zawsze pomaga, na wszystko.Pozdrawiam
Bardzo podoba mnie się wiersz.Złożony z trzech
części,każda w innym klimacie /jak dla mnie/ i tytuł
adekwatny do treści- świetny moim skromnym zdaniem:)
Pozdrawiam
(róże)
Kochać każdy potrafi, gdy strach go nie pęta!
Pozdrawiam!