Tajemnicza... Ona
ona
tajemnicza
w całej swojej magii
i jedna prośba krótka
chce zasnąć
w moich ramionach
tak bezszelestnie
położyła głowę na moim ramieniu
spała
delikatnie trzymając moją dłoń
bałem się oddychać
by nie zbudzić jej
krystalicznie zamkniętych powiek
patrzałem
i nie potrafiłem uwierzyć w cud
który dotykiem
sprawiał że nie potrafiłem zasnąć
cud
którego włosy
delikatnie dotykały mojej twarzy
cud
który w tamtej chwili
był moim cudem
zachłannie napawałem swe źrenice
widokiem nagich piersi
nagiego ciała
była doskonała
moja ręka gładziła jej ramię
bezszelestnie
delikatnie
delektowałem się zapachem
czystości naszych ciał
cudowna
erotyczna chwila
spełniają się sny
fantazje
nieodłączny element
moich marzeń
tęsknię za tym co było, mam nadzieję że wróci i pozostanie W.T.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.