Tak
Biegnąc na oślep,
wciąż uderzając głową
w ścianę niezrozumienia,
gubiąc nadzieję,
wszelkie radości,
Biegnę przed siebie,
ciągle upadam.
Gdzie ta droga?
A ty patrzysz na mnie,
nie mówiąc nic.
Tylko uśmiechasz się,
z butelką w ręku.
Komentarze (1)
Bardzo dobry wiersz.Same porazki mala,fatalnie.Nie
poradzisz sobie z tym usmiechnietym z butelka.A
Optymistycznie:Zobacz co on ma w tej butelce.Moze to
duch spelniajacy zyczenia.I przywroci szczescie.++++