Tak cicho...
tak cicho
po schodach zbiegło
echo twoich słów
ostatnie spojrzenie
rzucone przez próg
ostatni pocalunek
chciał jeszcze
zatrzyamć czas...
byłam twarda
tylko kilka kropel
stoczyło się po policzkach
niczym marmurowych skałach
w nocy
puchowe poduszki oblały już
słone wodospady
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.