Tak pocichutku...
tak odszedł Mirek Breguła...pocichutku...
Tak pocichutku...
W taką cichą, smutną, refleksyjną noc
odszedł w siną dal,
zostawił pożegnanie,
tylko kilka słów,
potem cichutko oddał swą duszę Bogu...
Niebieski ptak,
niespokojna dusza,
za mały był dla Niego już ten świat...
Pozostał smutek w sercach naszych,
ból, co przeszywa serce,
w pamięci piosenki Jego i ten głos,
głos, co przez życie prowadził wielu...
W głowie pytanie jedno
„dlaczego?”
Już nigdy nie usłyszymy odpowiedzi...
Dlatego dziś to my dla Ciebie
„w taką ciszę „śpiewamy,
na zawsze pozostaniesz w naszych sercach
Mirku!!!(12,11,07)
Komentarze (3)
Wiersz emanuje smutkiem po odejściu artysty który już
nie zachwyci nas. Dla kogo innego będzie grać...
...wiersz ciekawy chodź smutkiem napisany...
pozdrawiam..
ta sama pustka, gdy odeszli bardowie Co rozsławili
Boga przez ludzi, Niemen, Ridel, Grechutara, Nalepa,
Morrison, Joplin. Ach, pamięć została, zagalopowałem
się. Piękny wierszo. Pozdrawiam