Tak się zagubiłeś Tato...
Zgubił Cię ten jeden kieliszek
Po który sięgałeś tak młodo
Okrył już z góry Twoj Życie
Nie szukałeś ucieczki z nałogu,
Nieprzytomnie zapatrzony
W jeden sens Twego istnienia
Biegnąc przez krainę życia
Zatracony w zagubieniach,
Mgła już naszła Twoje oczy
I cierpienie się rozlało
Beznadziejność cię dopadła
A Kolejny łyk to mało,
Chwiejnym krokiem już do domu
Gdzie rodzina w strachu czeka
I tym stanem Twego ducha
Kolejnego dnia ucieczka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.