Tak to ja...
Tak to ja
Ta co chciała
Odrobinę miłości
Owszem dałeś mi ją
Nawet niespodziewałam się
Takiego przebiegu akcji
Jednak szybko się znudzileś
W piatek poraz pierwszy
Zobaczyliśmy się
We wtorek postawiliśmy
Wszystko na jedną kartę
Bardzo się zbliżyłam do ciebie
Byliśmy szczęśliwi
Pod każdym względem
Długo czekałam
Aż się znowu spotkamy
W sobotę ponownie
Mogliśmy cieszyć sie sobą
A i owszem cieszyliśmy się
Niedziela przyniosła ze sobą
Pewne niespodzianki
Milczałeś,gdzie byłeś...
W poniedzialek niepotrzebnie
Zerwałam się z lekcji
Juz mnie nie chciałeś
Napisałeś,że to koniec
Że bardzo ci z tego powodu żal
A co ja miałam zrobić?
No co?!
Zaaplikowałam w siebie
Środki uśmierzające ból
Nie bylo mnie przez tydzień
Wyjechałam,lecz nie z własnej woli...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.