Taką ją zapamiętała...
o pewnej mamie
Prawie zawsze miała wilgotne oczy,
kiedy głośno się śmiała, to do łez,
gdy się wzruszała z byle powodu
po jej policzkach strużki ciekły.
Okazji do płaczu było mnóstwo:
córka otrzymała dyplom z wyróżnieniem,
mając pracę, będzie mogła leczyć chorych.
Składając gratulacje niejedną łzę
uroniła.
Na świat przyszedł wnuk, śliczny i
zdrowy,
pochylona nad kołyską ze szczęścia
płakała.
Gdy ją coś martwiło, zalewała się łzami:
zięć zachorował, męża zwolnili z pracy.
Syn, który zawsze był jej oczkiem w
głowie,
poznał na studiach cudzoziemkę, przerwał
naukę i wyjechali do zamorskiego kraju.
Najczęściej popłakiwała w ukryciu,
a przyłapana na przecieraniu powiek,
na pytanie, dlaczego znowu płacze,
mówiła, że chciała przeczyścić oczy.
Komentarze (100)
Większość kobiet lubi płakać. Powód zawsze się
znajdzie. Ciepło o wrażliwej i ważnej dla peelki
kobiecie.
Pozdrawiam :)
kobiety są bardzo wrażliwe. Ja też płaczę ze szczęścia
Jedna łaza a tak wiele znaczeń przezyć i emocji
Wzruszyłaś Wandeczko
Pozdrawiam cieplutko :)
Wzruszyłaś tym wierszem...mam podobnie...Pozdrawiam.
Lzy szczescia, wzruszenia, usmiechniete i piekne jak
diamenty, lzy Matki, przytulam serdecznie, ja do
serca,
Pozdrawianm wenuszko.:)
Ja też bardzo często przeczyszczam oczy...
Bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie :*)
wzruszająco i bardzo ładnie niebanalnie o łzach matki
tych z radości czy też smutku...
pozdrawiam serdecznie:-)
Teraz już wszystko gra, jak widzę
no i dobrze :)
Wzruszający wiersz Wandziu,
pozdrawiam i punkt zostawiam,
nie mówię o tym na ogół, lecz gdy ktoś przede mną tego
nie zrobi, to wyjaśniam, by nie było wątpliwości.
Miłego wieczoru życzę Wandziu:)
Bardzo wzruszająco i ciepło+:) pozdrawiam Wandzia