Taki dzień...
Moje "ja" wewnętrzne
urządziło sprzątanie
otworzyło okno duszy
wietrzy mnie od środka
Myśli segreguje
metodą "do prania"
jasne, ciemne, kolorowe
siedzę niema, blada
zgodę wyrażam na wszystko
niech głupie "ja" szaleje
dziś nie mam siły na nic
nawet ironia zwinięta
w kłębek drzemie
mój zawsze dobry humor
przytulił się do kota
zmrużonymi ślepiami
obaj podpatrują
jak gdyby chcieli zapytać:
co takiego się stało?
Właściwie nic
widmo przeszłości
aktywność wykazało...
Komentarze (18)
Tak sobie myślę, że może przyszła chwila na takie
sprzątanie u mnie.
Wolę jednak przytulić się do kota i wsłuchać w jego
mruczenie.
Pozdrawiam:)
Niech spada (widmo przeszłości)
Witam ,bez rymów bardzo fajny wiersz,pozdrawiam miło
dobrze, że to widmo szybko idzie precz... bardzo udane
metafory :-)
Cała pierwsza część lekko wprowadza do postawionego
pytania, a końcowa odpowiedź każe o przeczytanych
słowach myśleć w innym kontekście. Podoba mi się.
Pozdrawiam :))))))))))))))
"widmo przeszłości
aktywność wykazało..." - "wykazało" ale ... to już
było... uśmiechnij się może już dziś dla Ciebie
zaświeci słońce. Serdecznie pozdrawiam
Zatrzaśnij z hukiem drzwi za przeszłością, patrz co
przed Tobą.
Więcej wiary w siebie!
Miłego dnia.
Skarbie skoro wszyscy dziś się użalają i wyznają
tajemnice - no to teraz ja!
Chciałabym prawdziwe radości, te z przed lat, bo tamte
nie gryzły, chcę nieba o prawdziwym kolorze, wciąż
jeszcze go pamiętam, powietrza, które nie truje i
innych optymistycznych akcentów - ale moje ja za
daleko stoi w kolejce do losu, żeby coś dostać, więc
mam to w nosie i żyję sobie - jakoś :)))) jakoś nie
znaczy źle, choć robi wielką różnicę :)
I znów się nie zawiodłem, dobry wiersz. Idealnie
pasuje do mojej sytuacji, dlatego chylę czoła.
Pozdrawiam
tu nie trzeba rymów by podziwiać ten wiersz. Wszystko
jest na swoim miejscu. Pranie myśli jest wskazane od
czasu do czasu. Pozdrawiam:)
Na uwagi wspólniczko liczę, bo trochę po ćmoku z tym
pisaniem nawiguję:) A na wielokropki alergię mam:P I
już:P
A kysz!dla widma przeszłości,temu panu
podziękujemy.Mam nadzieję,że jutro powitasz lepszym
nastrojem:))))Miłego Sari
właściwie nic, a wszystko...
są takie dni, ale na szczęście mijają:)
Kota damy na przechowanie do mojej siostry, niech się
z psem pobawi. Twoje widmo z moimi demonami umówimy
razem i damy kieszonkowe na wódkę, nie sobie idą...
Pralkę też wyłączymy na wszelki wypadek, i razem
pójdziemy na dłuuuugi spacer:)
K.
Chajzer Ci podpowie w czym najlepiej te myśli
prać.Pozdrawiam:)