Takie sobie dyrdymałki 22
Nic ostatnio mnie
tak nie martwi
jak fakt, że żywi ludzie
są coraz częściej dla innych
jak martwi...
Ciekawi mnie czasem dlaczego
powtórna opozycja słów
nazywa się
…refleksja ?
Nigdy nie uwierzę,że można
zabić kogoś z miłości choćby
tylko jednym słowem.
Nie można przecież kochać
i jednocześnie nienawidzić…
Jeśli jesteś przyjacielem
to bądź jak do rany przyłóż…
A nie jak opatrunek,
pod który
dostała się gangrena...
Jak codziennie
czytam na portalach
tyle kłamliwych wpisów
to myślę, że
wolność słowa w internecie
nie ma granic.
Najbardziej winni są
na ogół tacy, którzy
widzą winę wyłącznie
u innych.
Ale to przecież nie moja wina.
-Dość tych wypadków na ulicach,
-trzeba z tym zrobić porządek
mruknęła do siebie Godzilla
i wyszła… na miasto
Komentarze (24)
Widzę, że jak masz chwilę czasu, to zamiast żonę
przytulać albo zabawiać słownie choćby, to Ty dobie
dyrdymasz panie dzieju...
Ale w tym co wydyrdymałeś to trudno Ci racji nie
przyznać, bo to wszystko widać gołym okiem. Oczywiście
widzą ci, co wychodzą na ulicę, a ci siedzący w
czterech ścianach muszą uwierzyć temu sprawozdaniu.
Fajne :)
Maćku odchodzimy od siebie jak żółwie w skorupę...
przyczyna - nie potrzebujemy już siebie... mamy
dobrobyt.
Pozdrawiam.
Ciekawe refleksje. Warto do nich wracać..
Mnie zauroczyła jedynka :) Pozdrawiam
tak Aniu, ale są tacy dla których nie ma żadnych
granic
ostatnia najlepsza.
zawsze trzeba wpierw spojrzeć na siebie, nim osądzimy
innych,
miłego dnia:)+
Można zabić z miłości.
To się nazywa chora miłość.
A wolność słowa ma granice- tą granicą jest godność
drugiego człowieka, tej nie można przekroczyć.