Takie sobie limeryki 127
pierwszy, drugi i trzeci limeryk -z inspiracji i znaczącym udziałem Ani (Annna2)
Acanna Bogna ważna ze Zgierza
pragnęła w herbie posiadać jeża.
Majster coś tam wychylił,
i łacno się pomylił.
Dziś zamiast jeża ma nietoperza.
Rycerz pieniaty, mistrz aż z Ostródy.
kardynała przejrzał pewnie z nudy.
Sprawa była poważna,
użycia miecza ważna.
Wrogów wykosił nim całe pudy.
Murarz Alojzy gdzieś pod Łukawcem,
by się dorobić, wnet został krawcem.
Sukni nosić się nie da,
brzydkie – komu to sprzeda?
A szyje niczym jak niedźwiedź jeżem.
Rycerski turniej był raz w Ostródzie,
ciekawe walki widzieli ludzie.
Był też rycerz pieniaty,
co krzyczał ,, na psubraty,,.
machając mieczem stał na psiej budzie.
Komentarze (9)
wszystkim dziękuję za poczytanie i głosy
Zostawiam uśmiech :) i punkt.
Uśmiech.
Ciekawa inspiracja
z poczuciem humoru.
Fajny duet tworzycie.
Pozdrawiam serdecznie
Odjechane limeryki,
z przyjemnością czytam,
pozdrawiam serdecznie:))
zawsze z ciekawością czytam.
Zawsze z przyjemnością. M
Dobre, ciekawe limeryki. Milutko pozdrawiam Maćku.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem i podobaniem.
Udanego i miłego dnia:)